środa, 9 listopada 2016

O co chodzi z tą modą?

 Dlaczego moda, po co mi właściwie blog?
Czym jest dla mnie moda?

Moda to dla mnie jeden z kilku środków wyrazu mojej osoby. Możliwość zaprezentowania i przedstawienia siebie. Moda to narzędzie przekazania naszych poglądów, stylu życia.
Dlatego też nie lubię określenia, że prowadzę blog modowy, jest to blog lifestylowy, gdzie moda ma być środkiem wyrazu i możliwością zaprezentowania mojej osoby.

Jak dobrze można się bawić modą miałam okazję przekonać się całkiem niedawno, biorąc udział w pewnym wydarzeniu.

Każdy nowy sezon jest opatrzony pokazami mody. Coraz częściej takie eventy odbywają się w galeriach handlowych, aby dla każdego odwiedzającego te miejsca przemycić odrobinę najnowszych trendów. W moim mieście w małej galerii handlowej, nowe trendy zostały opatrzone konkursem, stylizowanie na żywo manekinów w najnowsze jesienno-zimowe trendy, oceniane przez jedną z najbradziej znanych w Polsce stylistek - Maję Sablewską. Udało mi się dostać do finałowej dzisiątki i wziąć udział w tym wydarzeniu.


Sama konkurencja była dla mnie fantastycznym doświadczeniem. Nutka rywalizacji, wypadające ręce od manekina, poszukiwanie najlepszych dodatków i czas, który pędził.

Moja stylizacja opierała się na bazowych częściach garderoby. Jak sama Maja Sablewska stwierdzila nadałam jej londyńskiego szyku i nutki nonszalancji. Składała się na nią skórzana, mini spódniczka, koszula w kratę (była z działu męskiego), a na to szary sweter. Na głowę wrzuciałm czarny kapelusz, a buty to sznurowane szpilki. Miało być kobieco, ale w jesiennym wydaniu. 




Bardzo lubię się bawić fakturami i łączeniem skóry z koszulą, swterami, co można zauważyć w moich poprzednich stylizacjach na blogu. 
Odsyłam do poprzednich postów -> http://yvonne-fashion.blogspot.com/2015/10/cat-lovers.html oraz http://yvonne-fashion.blogspot.com/2015/10/autumn.html ;-)

Dla mnie udział w tym konkursie to była sama przyjemność. Dawno nie rwyalizowałam, a jest to super uczcuie, a w dodatku tematyka jak najbardziej przypadła mi do gustu.

Zachęcam na co dzień do zabawy modą, wyrażać siebie w tak prosty i przyjemny sposób!



niedziela, 11 września 2016

CASUAL OODT



Czy można uniknąć odwiecznego problemu "Nie mam się w co ubrać"? Oczywiście, że tak! Może to się wydać głupie, ale nawet w organizacji swojej garderoby trzeba mieć odpowiedni plan. Dziś chciałabym pokazać bez jakich bazowych części garderoby nie można się obejść w codziennej stylizacji, gdy musimy szybko iść na miasto, czy na niezobowiązujące spotkanie.
Bazą do wszelkiego rodzaju stylizacji są z pewnością dobrze dopasowane spodnie jeansowe skrojone pod naszą sylwetkę i figurę. Spodnie jeansowe jest to również taki element garderoby, który z powodzeniem możemy zestawić zarówno w luźnym look'u jak i na ważne spotkanie dobierając do nich marynarkę czy elegancką koszulę. Kolejną podstawową częścią garderoby jest t-shirt. Warto tu postawić na droższy, ale lepiej wykonany, który na dłużej nam posłuży i bez problemu będzie można go połączyć z marynarką. Najlepszej są te gładkie, bez specjalnych nadruków, chyba, że dany napis wyraża nasze zdanie. 
W dzisiejszym oodt chciałam pokazać bardzo prosty look składający się z t-shirtu z asymetrycznym krojem, wykonanego z bardzo dobrej bawełny, do którego dobrałam jasne jeansy, rurki i sznurowane baletki, gdyż w codziennych stylizacjach stawiam przede wszystkim na wygodę. 
Nie można zapomnieć o dodatkach! One zawsze są dopełnieniem każdej stylizacji. Ja postawiłam na moją ulubioną torebkę Michael Kors Jet Set Travel, bransoltekę z H&M i zegarek z TOUSA. 





t-shirt ZARA/jeans DIVERSE/shoes DEEZEE/bag MCHAEL KORS/watch TOUS/jewelry H&M

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

MANGO DRESSES


Lato to czas sukienek! Kiedyś w mojej szafie nie było ani jednej sukienki. Tylko spodnie i bluzy z kapturem. Cóż, człowiek się zmienia;-) Oby tylko na lepsze! Teraz moja szafa jest wypełniona sukienkami i zawsze cieszę się na lato, że będzie okazja w końcu założyć jedną z nich. Moja propozycja bardzo prosta, ale kobieca. Sukienka dopasowana, z wycięciem na ramiona, podkreślająca figurę, połączona z moimi ulubionymi szpilkami na wiązanie (hit lata) i oczywiście dodatek, który robi cały look - torebka :) Dziewczyny noście sukienki :) Zwłaszcza latem jest wygodnie i kobieco :) 







dresses MANGO/ shoes WOJAS/ bag TOUS/ accessories MICHAEL KORS


środa, 3 sierpnia 2016

Voyage, voyage....

Podróżować to znaczy ŻYĆ! Zawsze gdy padało pytanie: Co byś zrobiła gdybyś wygrała milion złotych? Poza wymarzonym domkiem z ogródkiem, zawsze odpowiadałam, że przeznaczyłabym wygraną na podróże. Destynacji jest wiele, a możliwości wyjazdów, cała masa. Każda podróż jest ważna i uczy nas czegoś nowego o nas samych. W ostatnim czasie odwiedziłam miejsce bardzo znane w naszym kraju - Zakopane. Był to mój pierwszy raz, ale już wiem, że nie ostatni. Zapraszam na fotorelację z mojej zakopiańskiej przygody, a także do poczytania, co widziałam, co polecam, a czego unikać ....



Mój urlop postanowiłam spędzić aktywnie. Zależało mi, aby pochodzić po górach i zobaczyć, przekonać się na własne oczy jak pięknie jest w Tatrach. Na rozgrzewkę wybrałam spacer pod Dolinie Kościeliskiej. Pogoda niestety nie rozpieszczała, co chwilę padało, było dosyć chłodno, ale jak na spacer po tym malowniczym miejscu można było wytrzymać. Wracając z Doliny Kościeliskiej udałam się jeszcze nad Staw Smreczyński, a także weszłam do Jaskini Mroźnej. Polecam dla osób, które nie mają klaustrofobii, gdyż to jak pięknie jest uformowana jaskinia nie można opisać słowami.








Drugi dzień to wyprawa nad Morskie Oko. Natomiast, żeby sobie troszkę urozmaicić drogę i nie człapać po asfalcie i oglądać (o zgrozo! ) ludzi wjeżdżających w bryczkach, odcięłam się od tłumu i udałam się drogą do Doliny Pięciu Stawów. Oczywiście nie było już tak łatwo jak dzień wcześniej. Jak dla osoby, która w ogóle nie chodzi po górach, zaczęło się robić ciekawie, ale i  męcząco. Widoki natomiast każde cierpienie wynagradzały. Wspinając się wyżej w bólach, odsłaniały się góry, strumyki płynące ze skał i cudowne widoki. Zarówno krajobraz Doliny Pięciu Stawów, a także Morskiego Oka jest bajeczny. Już wiedziałam skąd ten zachwyt górami... 















Ostatniego dnia postanowiłam nie zwalniać tempa i mimo zmęczenia wejść na Kasprowy Wierch. Krajobraz fantastyczny, ludzie chodzący po graniach, innych szczytach, coś niesamowitego. Co mnie zauroczyło to natura, która jest tam obecna, kozice, które skakały po skałach czy jelonki biegające po łąkach. Natura nie zniszczona i nie dotknięta przez człowieka. Było pięknie!






Mój nocleg znalazłam na popularny serwisie Booking.com i znajdował się w samym centrum miasta. Jeżeli chodzi o Krupówki i miejsca, które mogę polecić,to zachęcam odwiedzić  restaurację Czarny Staw. Typowo góralska knajpka, zrobiona pod turystów, ale takich miejsc na Krupówkach jest najwięcej, także z tym trzeba się liczyć. Natomiast apel do wszystkich, którzy wybierają się nad Morskie Oko, aby nie korzystali z jazdy bryczką. Jeżeli nie możesz sam o własnych siłach dojść, (chociaż droga asfaltem to żaden wysiłek) to zostań przy spacerowaniu po dolinach ;)


Z mistrzem drugiego planu - Giewont, tym razem zabrakło czasu, aby wejść, ale następny razem ... ;-)

niedziela, 12 czerwca 2016

Black&White


Paski jak co sezon towarzyszą nam w stylizacjach: sukienki w paski, bluzki, tuniki, spodnie. Styl marynarski kojarzy się z latem, przyjemnymi chwilami. Moja stylizacja jak zwykle bardzo prosta. Czuję się mistrzem w tworzeniu właśnie takich look'ów. 
Diabeł tkwi w szczegółach, a w tym przypadku w dodatkach. Biżuteria, zgrabna torebka i buty! Moja rada - mistrza basicowych stylizacji: jeżeli chcesz dodać smaczku i wyróżnić się to z odpowiednimi dodatkami zawsze będziesz wyglądać inaczej, chociaż masz na sobie ten sam t-shirt. 
Małe detale tworzą całą stylizację, są jak wisienka na torcie! 
Zapraszam na posta! Bon appetit! 







dress SINSSAY/ shoes WOJAS/ bag MK/ watch TOUS


fot. Szymon Szyller