czwartek, 11 lipca 2013

Wyjazdowo - koncertowo


Pewnego wieczoru przeglądając portale internetowe natknęłam się na informację o tym, że ostatnią gwiazdą jaka wystąpi na Heineken Opener Festival będzie Rihanna - -wiedziałam, że nie mogę tego wyadrzenia opuścić. Bardzo żałowałam, gdy nie pojechałam na występ tej gwiazdy do Łodzi, tym bardziej wiedziałam, że muszę 7 lipca znaleźć się w Gdyni! I udało się !!

Jako kompana mojego wyjazdu zabrałam ze sobą narzeczonego. Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od Gdańska. Wybraliśmy się na Stare Miasto i oczywiście pod pomnik Neptuna. Pogoda była przepiękna! Słonecznie,a w powietrzu czuć było wakacyjny klimat. Na ten wyjazd musiałam przygotować bardzo wygodny outfit : szorty i przewiewna bluzka, udany zestaw! 
 

Czas jednak zaczął nas gonić, także postanowiliśmy przetransportować się w kierunku Gdyni. Muszę przyznać, że komunikacja w Trójmieście jest świetnie zorganizowana. Także cały Opener Festival pod względem organizacyjnym nie ma sobie równych jeżeli chodzi o tak duże imprezy. Wszystko dopięte na ostatni guzik. W Gdyni spod dworca co chwilę odjeżdżały "openerowe autobusy", które również po koncercie odwoziły imprezowiczów. 
 
  A w podróży dzieci się nudzą :)


Gdy dotarliśmy na miejsce moim oczom ukazała się ogromna przestrzeń i tłumy ludzi zmierzających w kierunku sceny. Nigdy w życiu nie widziałam tylu ludzi na raz. Niesamowite przeżycie. Gdy dotarliśmy pod scenę, zajęłam nam miejsca i byłam nie do ruszenia przez jakieś dwie godziny. O 20 rozpoczął się koncert Dizzee Rascal, który rozkręcił publikę. Energiczna muzyka, uderzenia bassów, podskaujący wykonawcy wprowadzili wszystkich w imprezowy nastrój. A gdy z głośników słychać było pierwsze dźwięki hitu "Bonkers" można było zwariować. 

Nie oszukując się i tak każdy czekał na gwiazdę wieczoru. Czekaliśmy, czekaliśmy, czekaliśmy i czekaliśmy. W pewnym momencie myślałam, że już nie wytrzymam tego czekania w tysięcznym tłumie. Nagle na scenie pojawili się tancerze, a na lotnisku w Gdyni rozbrzmiewała kawałek "Phresh out The Runway" i okrzyk "Poland". Ogromna kopuła podniosła się i na scenie pojawiła się Rihanna. To było szalone! Jeden pisk, krzyk, masa telefonów, aparatów fotograficznych w górze. W tym samym momencie zapomniałam o bólu i oddałam się tej zwariowanej atmosferze! Fantastyczne uczucie!!! Rihanna wyglądała ślicznie, a efekty jakie były przygotowane zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Artystka nie zawiodła mnie, właśnie takiego występu się spodziewałam. Oto filmik, który udało mi się nagrać:) Rihanna "Man down" ram pa pa pam ram pa pa pam man down :):)


W Internecie pojawiło się dużo krytycznych opinii na temat występu Rihanny w Polsce. Ja jestem bardzo zadowolona z tego występu, śledziłam jej występy z innych krajów i wyglądają bardzo podobnie. Jest to gwiazda, która nie do końca pasuje na takie festiwale jak Opener Festival i stąd właśnie polała się taka ostra krytyka. Nie żałuje mojego wyjazdu, to była cudowna przygoda!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz